Od pożaru do udanej wyprzedaży
15 kwietnia 2020 roku w sklepie JYSK w Ringsted w Danii doszło do pożaru, w którym większość sklepu doszczętnie spłonęła. Osiem dni później załoga sklepu zorganizowała wyprzedaż pozostałego, nietkniętego przez pożar towaru.
Store Manager Sine Starup Petersen była na wakacjach, gdy 15 kwietnia odebrała telefon od Deputy Store Managera z dramatyczną wiadomością: „Twój sklep się pali.”
– Ruszyłam od razu do sklepu. Przez pandemię koronawirusa wakacje spędzałam w domu, więc nie potrzebowałam dużo czasu, aby dotrzeć do sklepu – mówi Sine i dodaje:
– Policja i straż pożarna były już na miejscu. Na szczęście nikomu z załogi i klientów nic się nie stało. Na początku myśleliśmy, że pożar szybko zostanie ugaszony, ale niestety, tak się nie stało.
Pożar wybuchł początkowo w sąsiadującym budynku, ale gdy ogień dotarł do zbiornika z gazem, nie można było już go opanować i ostatecznie sklep JYSK w Ringsted stanął również w płomieniach.
– Ciężko było patrzeć na płonący sklep, ale nic nie mogłam zrobić. Mogliśmy tylko mieć nadzieję, że szkody będą nie będą tak duże i może uda się ocalić część towaru – mówi Sine.
Co teraz?
Po ugaszeniu pożaru Sine z załogą mogli ocenić jak wielkie szkody wyrządził pożar.
– Najważniejszym pytaniem było „co teraz?” Z magazynu w zasadzie nic nie zostało, ale na sali sprzedaży, dzięki zaporze ogniowej między magazynem a sklepem, znajdowało się wiele towaru w niewielkim stopniu uszkodzonym przez pożar – mówi Sine i dodaje:
– Zdecydowaliśmy, że na parkingu przed sklepem zorganizujemy wyprzedaż, sprzedając ocalały towar, aby zrekompensować choć trochę smutne efekty tego zdarzenia.
Jednak z powodu ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa nie mieliśmy pewności, czy taka wyprzedaż będzie mogła się w ogóle odbyć.
– Po konsultacjach z policją dostaliśmy zielone światło na zorganizowanie wyprzedaży, pod warunkiem, że stworzymy odpowiednie regulacje dla klientów i pracowników, w zgodzie z zaleceniami rządu w sprawie koronawirusa – mówi Sine.
Wielka praca zespołowa
Już ósmego dnia po pożarze Sine wraz z załogą sklepu – wspierani przez kolegów z zamkniętych przez koronawirusa sklepów typu city stores – prędko zorganizowali wyprzedaż po pożarze, która odbyła się w dniach 23-26 kwietnia.
– Klienci czekali w kolejce około dwóch godzin, a my musieliśmy pilnować, żeby nie stali zbyt blisko siebie – mówi Sine, dodając:
– Na ziemi wyznaczyliśmy miejsca, w których klienci mieli oczekiwać w kolejce i musieliśmy dbać, aby na obszar sprzedaży wchodzili grupowo.
Mimo sytuacji z pożarem i koronawirusem, sprzedaż okazała się całkiem satysfakcjonująca.
– Była to świetna praca zespołowa i jestem wdzięczna mojej załodze i kolegom z innych sklepów za pomoc w tej szalonej sytuacji – mówi Sine.
Ciąg dalszy nastąpi...
Po wyprzedaży otwarto tymczasowy sklep JYSK w Ringsted. W ciągu trzech tygodni stary warsztat samochodowy przerobiono na sklep JYSK.
- Więcej o tej transformacji przeczytasz wkrótce na GOJYSK.com.