Rozwój, który działa
W JYSK rozwój to praktyka, nie obietnica. Dajemy ludziom zaufanie, odpowiedzialność i przestrzeń do działania. Dzięki temu rosną nie tylko zespoły, ale też wyniki.
O tym, jak wygląda to w codziennej pracy, opowiadają Aleksandra Kwiatkowska, JYSK Kielce - P374 i Joanna Stokowiec, JYSK Skarżysko Kamienna - P337.
Te dwie historie, które pokazują, że w JYSK naprawdę można iść naprzód.
Od odwagi do zaufania
Cztery lata temu Aleksandra zaczynała jako sprzedawczyni. Nie znała branży, nie była pewna siebie, ale szybko przekonała się, że w JYSK nie trzeba wszystkiego umieć od razu - wystarczy chcieć się uczyć.
Na początku był ogromny stres i niepewność, ale ludzie, którzy mnie wdrażali, mieli duże doświadczenie i chcieli się nim dzielić. To mi pokazało, że w tej firmie nie ma rotacji - wspomina Aleksandra.
Jej potencjał zauważyła kierowniczka. Zaproponowała jej udział w programie talentów, a potem szkolenie dla przyszłych kierowników.
Po roku dostałam propozycję przejścia na inny sklep, a potem udziału w programie Talenty. Ukończyłam go z sukcesem i pomyślałam: dopiero co aplikowałam, a już ktoś zobaczył potencjał we mnie. To dodało mi pewności siebie - mówi Aleksandra.
Dziś sama prowadzi sklep w Kielcach, a jej historia pokazuje, że awans w JYSK to nie przypadek - to efekt zaangażowania, zaufania i współpracy.
 
Zaufanie, które buduje pewność
Dla Aleksandry rozwój to coś więcej niż kolejny szczebel w hierarchii. To proces, który daje satysfakcję i poczucie wpływu, a także świadectwo zaufania przełożonych: Jestem osobą dążącą do celu i nie lubię zawodzić innych. Jak komuś coś obiecam, chcę się wykazać z jak najlepszej strony i sprawić, aby inni czuli, że mogą mi ufać - mówi.
Podobnie mówi Joanna, która w JYSK przeszła drogę od sprzedawcy do kierownika sklepu: Zaczynałam od stanowiska sprzedawcy 18 lat temu, potem zostałam zastępcą kierownika, a po kilku latach kierownikiem nowego sklepu. Później objęłam kolejny, ale trudniejszy sklep, zatrudniłam nowych ludzi i wszyscy oni nadal tu pracują. Sklep dobrze działa.
Joanna podkreśla, że kluczowe było zaufanie i wsparcie przełożonego: Mój kierownik dawał mi wyzwania, ale też dużo sprawczości. Jak wiesz, jak to zrobić – rób. Ufam tobie.
To właśnie ta równowaga między swobodą działania a odpowiedzialnością sprawia, że rozwój buduje pewność siebie i realnie wpływa na wyniki sklepu.
Rozwój w bok — czyli siła doświadczenia
Z czasem Joanna odkryła, że rozwój nie zawsze musi oznaczać kierunku „w górę”: Jestem trenerem w programie SMT dla przyszłych kierowników. Daję wiedzę i wspieram tych ludzi. Zaczęło się od mojej pracownicy, którą wyłapałam wśród załogi i która bardzo szybko przeszła przez program Talenty, a następnie została zastępcą kierownika sklepu. To mnie zachęciło.
W JYSK rozwój poziomy jest równie ważny. Można zostać JYSKfluencerem, Trenerem, Rekruterem Regionalnym, Mentorem, Mentorem Opiekunów Magazynu czy Asystentem ds. Konceptu - każda z tych ról pozwala wykorzystać doświadczenie w praktyce i wzmacnia zespół, bo wiedza i dobre praktyki krążą, zamiast zatrzymywać się na jednym stanowisku.
Tak buduje się kultura współpracy, w której każdy może dać coś od siebie i mieć wpływ na efekt końcowy.
 
Rozwój, który przekłada się na wynik
W JYSK rozwój nie jest celem samym w sobie - to sposób, by działać skuteczniej i pewniej.
Dla Aleksandry to naturalna motywacja: Zaczęłam od sprzedawcy, potem zostałam zastępcą kierownika i już mam plany, żeby rozwijać się dalej! Nie dlatego, że się nudzę - po prostu weszłam w maszynę rozwoju, którą firma rozpędza, i nie przestaję.
Joanna dodaje, że z czasem przychodzi spokój i świadomość, że to właśnie rozwój przekłada się na efekty: Kiedy nowy kierownik dostaje nowy sklep, chce zrobić wszystko od razu - ale tak się nie da. Z czasem uczysz się, wiesz, co robić i przychodzi spokój. Ten spokój daje komfort mi i mojej załodze. I to sprawia, że dobrze się pracuje.
Rozwój w JYSK to proces, który daje ludziom kompetencje i pewność siebie. A to z kolei buduje zaufanie i wyniki - prosto, po ludzku, skutecznie.
 
 
 
