Jacob Brunsborg kończy 50 lat: „Jestem podekscytowany tym, co przed nami”

W czwartek 26 maja, prezes zarządu Lars Larsen Group Jacob Brunsborg świętuje swoje 50. urodziny. Jednocześnie jest to okazja, aby spojrzeć wstecz na trzy lata pełnienia funkcji Prezesa Zarządu.

Osiągnięcie wielkiego wyniku 5-0 może być dla niektórych przytłaczającym doświadczeniem i sprawić, że ludzie będą patrzeć wstecz i robić bilans swojego życia. Ale Jacob Brunsborg ma bardzo wyluzowane podejście do osiągnięcia „połówki i trochę”, jak sam określa ten wiek.

„W odniesieniu do pracy zawsze czułem się trochę jak „ten młody”. Tak więc, kiedy miałem 30 lat, nie mogłem się doczekać, kiedy skończę 40. A kiedy miałem 40 lat, nie mogłem się doczekać, kiedy skończę 50. I może nie będę się już tak cieszył na skończenie 60 lat, jak na obecne 50. Ale zawsze wierzyłem, iż czas, w którym wchodzę – następna dekada – będzie jeszcze wspanialszy" – mówi.

Chociaż Jacob nie ma nic przeciwko starzeniu się, nie łaknie też zbytniej uwagi w okolicach swoich urodzin.

„Nigdy nie lubiłem być w centrum uwagi. Więc nie będzie mnie w domu w dniu, w którym skończę 50 lat. Moje najmilsze wspomnienia urodzinowe pochodzą z czasów, gdy wyjechaliśmy jako rodzina i gdzieś się „ukryliśmy” przed wszystkimi – mówi Jacob.

trzy nieprzewidywalne lata

W czasie kiedy Jacob kończy pod koniec maja 50 lat, (prawie w tym samym momencie) zbiega się to z jego trzyletnią rocznicą na stanowisku Prezesa Zarządu Lars Larsen Group, które objął w czerwcu 2019 roku.

I wiele się wydarzyło w ciągu tych trzech lat. W 2020 roku wybuchła pandemia, która spowodowała globalny kryzys w łańcuchu dostaw, a obecnie przerażająca wojna na Ukrainie wstrząsa światem.

Z drugiej strony było też wiele ważnych wydarzeń dla JYSK. Firma osiągnęła kilka rekordowych wyników finansowych, czy kamień milowy w postaci 3000 sklepów, a rebranding DÄNISCHES BETTENLAGER na JYSK stał się rzeczywistością. Jacob nie ma wątpliwości, że klienci w przyszłości nadal będą decydować się na zakupy w sklepach stacjonarnych.

„Zwłaszcza po Covid-19 zacząłem wierzyć, że standardowy handel stacjonarny jeszcze długo nie wyjdzie z mody. Podczas kryzysu finansowego 15 lat temu, a także podczas Covid-19 pokazaliśmy, że potrafimy się odnaleźć z naszym modelem biznesowym zarówno podczas wzlotów, jak i upadków” – mówi Jacob.

50 LAT JYSK

Za siedem lat nadejdzie kolej na JYSK, aby uderzyć w wielkie 5:0, a Jacob jest przekonany, że firma będzie nadal rozwijać się w tym samym pozytywnym kierunku.

„Mam nadzieję i wierzę, że JYSK w tym momencie będzie tak samo silny jak  jest teraz. Ponieważ jest to firma, która rozwijała się i wzrastała organicznie przez ponad 40 lat i zdołała się odnowić, nie próbując być czymś, czym nie jest” - mówi i kontynuuje:

„JYSK jest w stanie sobie poradzić na wszystkich poziomach. Nasze produkty i sprzedaż dostosowane są do każdego profilu klienta. I wierzę, że będzie to kontynuowane z większą liczbą sklepów, nadal wyglądających ładnie i przyjaźnie, z atrakcyjnym asortymentem i przedziałem cenowym i zlokalizowanych jeszcze bliżej naszych klientów.”

NIE FAN NIESPODZIANEK, JEDNAK...

Ale na razie Jacob kończy 50 lat. Obchody urodzin zostały przełożone na przyszły rok, kiedy to będą połączone z obchodami 50. urodzin jego żony Helle i 25. rocznicy ślubu pary.

„Więc w przyszłym roku zorganizujemy imprezę 125-lecia. Moja żona i ja znamy się od czasów szkoły biznesu i świętowaliśmy razem wszystkie nasze okrągłe urodziny, ponieważ oboje urodziliśmy się w 1972 roku” – mówi Jacob i dodaje:

„Ale tak naprawdę nie obchodzi mnie, czy skończę 50, 49 czy 51 lat. Zawsze jestem podekscytowany tym, co przyniesie przyszłość – co jest dość zabawne, ponieważ nie jestem wielkim fanem niespodzianek. A przecież nigdy nie wiadomo, co nas czeka i to zawsze sprawia, że ​​jest jakiś element niespodzianki."