Z 10 do 20 sklepów: JYSK Irlandia przygotowuje się do kolejnego kroku
Pomimo pandemii JYSK w Irlandii zdołał przyciągnąć wielu klientów, osiągając przy tym świetne rezultaty finansowe zarówno w sprzedaży online, jak i w sklepach. W roku finansowym 2021-22 JYSK Irlandia chce podwoić liczbę sklepów z 10 do 20.
Minęły ponad dwa lata od otwarcia pierwszego sklepu JYSK w Irlandii. Z jednego sklepu zrobiło się teraz dziewięć, a JYSK ma nadal wielu klientów.
Paul Nutterfield jest Store Managerem w sklepie numer 9, a wcześniej pracował w sklepie w Navan. Dla niego sukces JYSK polega na tym, że JYSK jest blisko klientów.
– Dostajemy dużo feedbacku od klientów, którym podoba się, że nasz sklep jest blisko, łatwo w nim znaleźć produkty i szybko można zrobić zakupy. Bardzo łatwo mieć dobre doświadczenia zakupowe – mówi Paul.
Doskonałe rezultaty
Przychylność klientów w Irlandii dostrzegł również Country Manager Wielkiej Brytanii i Irlandii Roni Tuominen, analizując świetną sprzedaż i rozrastającą się organizację.
– Czas płynie szybko. Mam wrażenie, jakbyśmy pierwszy sklep otworzyli wczoraj. Nie jest tajemnicą, że nasze ambicje były większe niż otwarcie dziewięciu sklepów, ale na drodze stanęła nam pandemia. Nie składamy jednak broni i pracujemy nad otwarciami kolejnych sklepów i rekrutacją nowych pracowników – mówi Roni.
W międzyczasie urosły ambicje. W roku finansowym 2021-22 dojdziemy do dwudziestu sklepów, a przed końcem roku 2021 powstanie jeszcze sześć nowych sklepów. Celem JYSK w Irlandii jest posiadanie około 50 sklepów.
– W ośmiotysięcznym Youghal dostaliśmy dobrą ofertę lokalową, ale zachodziliśmy w głowę, czy sklep w tak małym mieście ma w ogóle sens. A teraz jest to jeden z najlepszych sklepów w Irlandii. Mówi to nam, że żadne miasto nie jest zbyt małe – mówi Roni.
Skromnie, lecz ambitnie
Osiągnięty sukces udowodnił Roniemu, że w Irlandii koncept JYSK sprawdza się. Dlatego Roni wraz z resztą zespołu JYSK w Irlandii szykuje się do poszerzenia sieci sklepów w Irlandii i bycia jeszcze bliżej klientów.
– Chcę, abyśmy zachowywali skromność, ale tym samym byli ambitną firmą. Chcemy mieć udział w rynku i chcemy otwierać wiele nowych sklepów. Z czasem okaże się, czy 50 sklepów wystarczy. Będziemy rozwijać się na południu oraz zachodzie kraju i z fascynacją będziemy patrzeć, jeśli nasz sukces będzie trwał – mówi Roni.